środa, 24 lipca 2013

Ciastka z patelni



Okazuje się, że brak piekarnika nie jest wcale przeszkodą, gdy mamy ochotę na ciasteczka. I nie mam tu na myśli rozwiązania, jakim jest pójście do sklepu. Najprawdziwsze domowe ciasteczka prosto z... patelni. Chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku - pyszne ! Prawie wszystkie zniknęły w jeden wieczór, a to o czymś świadczy :-)
 


 

Składniki:
- 2 szklanki mąki (dałam więcej)
- 3/4 szkl. cukru
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 3/4 szklanki rodzynek
- 1/2 kostki margaryny (125 g)
- odrobina aromatu waniliowego


Mąkę wymieszać z cukrem i proszkiem do pieczenia. Dodać pokrojoną na kawałeczki margarynę oraz rodzynki, wymieszać, czy raczej rozetrzeć tak, jakbyśmy robili kruszonkę. Następnie dodać roztrzepane jajka i aromat waniliowy, wszystko razem zagnieść. Gdyby ciasto było zbyt suche można dodać łyżkę mleka, ja jednak musiałam dosypać sporo mąki, żeby nie kleiło się do blatu. Rozwałkować na grubość ok. 1/2 cm i wykrawać ciasteczka foremką.
Posmarowaną (papierem nasączonym tłuszczem) patelnię nagrzać, kłaść ciasteczka i "smażyć" na niezbyt dużym ogniu po 3 minuty z każdej strony.


Z podanej porcji wychodzi ok. 30 ciastek.


Skorzystałam z przepisu znalezionego na forum cincin i dostosowałam proporcje wedle własnego uznania.

31 komentarzy:

  1. Po prostu wymiękłam! Jesteś niesamowita! Mimo braku piekarnika czarujesz takie cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba się skuszę. Wyglądają apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam, ale jeszcze nie robiłam... Czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sprawdziłam - bardzo dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Daktyle, dziękuję :-)
    Piekarnik jest, ino zasilania brak ;-)

    Katarzyno, Ervisho, polecam ! Naprawdę są bardzo smaczne :-)

    Opalanka to potwierdza :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny pomysł, jeszcze nie piekłam ciastek na patelni:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygladaja fantastycznie. Jeszcze takich nie robilam, wiec moze sie kusze ;) Pzdr My simple cuisine

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł bardzo mi się podoba!
    Zapisuję przepis i na pewno spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też nie mam piekarnika i zawsze było mi przykro, że nie mogę przygotować muffinów czy ciastek. Pomysł super!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywiście musiałam spróbować. Efekt: rodzynki przeszkadzały w wykrawaniu ciastek:) a nie dałam ich za dużo. Kilka usmażyłam na patelni, ale nie byłam zadowolona, bo się jednak przypalały (ogień mały był, naprawdę), ale były smaczne. Resztę wsadziłam do piekarnika i wyszły pyszne kruche ciasteczka. Może jeszcze kiedyś spróbuję z patelnią.

    OdpowiedzUsuń
  11. O mamo! Takich jeszcze cud w kuchni nie próbowałam!
    Wyglądają pysznie: )

    OdpowiedzUsuń
  12. KasiaN, fakt, rodzynki trochę przeszkadzają, dlatego trzeba mocno dociskać foremkę podczas wykrawania (nie używać do tego szklanki ! ;-)
    U mnie pierwsza partia ciastek troszkę za mocno się przypiekła, ale po przestawieniu na najmniejszy palnik (nie najmniejszy płomień) było już dobrze. Trzeba po prostu "wyczuć" patelnię - to tak jak np. z temp. oleju na pączki bez użycia termometru ;-)

    Dziękuję za wszystkie komentarze :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow, świetny pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O,jakie ciekawe ciasteczka!
    Muszę wypróbować ten przepis.:)
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rewelacja! Idealne na te dni, kiedy jest za goraco, by odpalac piekarnik, a chce sie czegos domowego i slodkiego.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, świetny pomysł! Takie orginalne pomysły na dobre jedzonko lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne te ciacha, aż nie chce się wierzyć, że są usmażone na patelni:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Idealny dla mnie na studiach bo nie mam piekarnika :)

    OdpowiedzUsuń
  19. świetne ciasteczka :) muszę kiedyś takie upiec :D tzn usmażyć!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciasteczka super ,dzieciaki się zajadały ,na pewno nie raz je zrobię

    OdpowiedzUsuń
  21. A teraz Ciebie nie ma i jakoś smutno...

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za wszystkie komentarze :-)

    Majanko, ostatnio upiekłam 3 ciasta, ale one już są na blogu, stąd brak nowości. A i wena gdzieś mi uleciała, więc sama też muszę czekać, aż powróci ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale numer! czadowa sprawa :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapraszam Twojego bloga do społeczności Miksera Kulinarnego! http://zmiksowani.pl/?ref=mikser

    OdpowiedzUsuń
  25. Zrobiłam. Są przepyszne! Nawet nie przypuszczałam, że mogą wyjść aż tak dobre. A jednak! Dziękuję za ten przepis. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepis podsunę córuni, uwielbia wszelakie ciasteczka :)
    Super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Te ciastka są rewelacyjne! W smaku przypominają trochę proziaki. Dałem pół szklanki cukru i zamiast margaryny, olej rzepakowy. Następnym razem pokombinuję z różnymi aromatami =)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję za komentarze :-)

    Nazwa proziaki obiła mi się o uszy, ale jeszcze nie próbowałam. Trzeba będzie nadrobić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam:) Ciekawi mnie czy patelnia ma być przykryta czy raczej nie?Dziękuję za przepis..brak piekarnika zrekompensuję sobie ciasteczkami:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Patelni nie trzeba przykrywać.

    OdpowiedzUsuń
  31. Przepis byłby super gdyby nie to,że ciasteczka są okrutnie słodkie, a tak i dałam pół szklanki cukru, czyli mniej. Zaznaczam, że uwielbiam słodkie rzeczy...

    OdpowiedzUsuń